Oto dwie zupełnie nowe Hondy. Jedna wygląda jak Lambo i poprawi ci humor
Honda pokazała dziś dwa prototypy nowych samochodów, które na rynek mają trafić już za kilkanaście miesięcy. Pierwszy z nich jest SUV-em, natomiast drugi bardzo chciał wyglądać jak Lamborghini.
Zacznijmy może od tego pierwszego.
Tak wygląda Honda 0 SUV
Na jej temat wiemy tyle, że zadebiutuje na początku na rynku amerykańskim i debiut ten będzie miał miejsce w pierwszej połowie 2026 roku. Następnie auto ma trafić na inne rynki, w tym również europejski.
Szczegółów dotyczących samego pojazdu niestety nie podano - zresztą Honda podczas dzisiejszej konferencji poświęciła 0 SUV jakieś 2 minuty, wliczając w to wideo promocyjne. Zgodnie z zapowiedziami ma być to SUV w rozmiarze "mid", przy czym prawdopodobnie chodzi o rozmiarówkę amerykańską, więc możemy się spodziewać czegoś o długości zbliżającej się do 5 metrów.
Napęd? Oczywiście wyłącznie elektryczny, a całe auto zbudowane zostanie na nowej platformie. Niestety nie zdecydowano się zdradzić nawet podstawowych parametrów, więc będziemy musieli poczekać na kolejne doniesienia, żeby ocenić coś więcej niż tylko sam wygląd.
Sporą nowością w minimalistycznym wnętrzu ma być zupełnie nowy, autorski system operacyjny Asimo, biorący swoją nazwę od nieco już wiekowego robota stworzonego przez Hondę. Auto ma też zaoferować zautomatyzowane tryby jazdy na poziomie trzecim, przy czym zgodnie z komunikatem prasowym, początkowo jazda bez zwracania uwagi na otoczenie będzie możliwa w korkach na autostradach, a później - w ramach aktualizacji OTA - możliwości systemu będą rozszerzane. Docelowo jazda w trybie zautomatyzowanym ma być dostępna "we wszystkich scenariuszach", ale póki co - to tylko obietnice.
A skoro SUV-a mamy za sobą, przejdźmy do tego, co Honda określa mianem sedana.
Honda 0 Saloon
Niestety również i o tym aucie - od strony technicznej - wiadomo prawie nic. Wiemy na razie tyle, że będzie to drugi pojazd z serii 0 i również zadebiutuje w 2026 r., aczkolwiek po SUV-ie. Wiemy też, że bez wątpienia wygląda kontrowersyjnie - trochę, jakby chciał być Lambo, a trochę jednak chciał pozostać Hondą. Z drugiej strony - wielu takich pojazdów na drogach nie oglądamy, więc będzie to ciekawe urozmaicenie.
Honda 0 w wersji sedan zaoferuje przy tym właściwie wszystko to, co SUV, pomijając może ewentualną praktyczność nadwozia. Możemy więc liczyć i na zautomatyzowaną jazdę poziomu trzeciego, i np. oświetlenie ambientowe próbujące dopasować się do naszego nastroju. Wprawdzie - oglądając wideo promocyjne - nie jestem pewien, jak oświetlenie ambientowe w konkretnym kolorze może pomóc komuś radzić sobie z życiem, ale taki był przekaz, więc niech będzie.
Najciekawsze będzie jednak przekonanie się, na ile podobne do prototypów będą wersje produkcyjne. Zdecydowanie to, co pokazała dzisiaj Honda, nie jest podobne do niczego, co do tej pory widzieliśmy w stałej ofercie tego producenta. Miejmy nadzieję, że wiele się nie zmieni.