Od dziś (ponoć) tańsza benzyna. Czy zwracacie uwagę na cenę paliwa?

Od teraz (czyli poniedziałku 20.12.2021 r.) ceny paliw na stacjach benzynowych - przynajmniej teoretycznie - powinny zacząć spadać. Tego dnia w życie wchodzi właśnie obniżka akcyzy, natomiast od pierwszego dnia stycznia paliwa mają być dodatkowo zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej. Obniżona akcyza zostanie utrzymana do 20 maja przyszłego roku, natomiast zwolnienie z podatku uchowa się do 31 maja - również przyszłego roku.

I ile na tym zaoszczędzimy? Jak policzył już w swoim wpisie Grzegorz - niewiele. Zgodnie z deklaracjami rządu, przy każdym zatankowanym litrze - w porównaniu do cen dzisiejszych - w portfelu zostanie nam ok. 20-30 gr, co przy rocznym przebiegu 12 000 km i spalaniu 7 l na 100 km, da nam jakieś 105 zł oszczędności, czyli trochę ponad 20 zł miesięcznie.

Jeśli ktoś jeździ więcej - oszczędności będą oczywiście większe. A jeśli ktoś ma całą flotę samochodów, to te 20 zł miesięcznie na każdym z nich może być już trochę mniej zabawną oszczędnością niż dla klienta indywidualnego, który czasem pojedzie sobie autem do pracy, czasem do sklepu po bułki i pewnie nawet na dobrą sprawę nie zauważy, że coś się zmieniło.

I to nie dlatego, że śpię na nieprzebranych zasobach gotówki. Ani dlatego, że nie jeżdżę samochodem - polską średnią rocznego przebiegu raczej zawyżam, chociaż faktycznie regularnie, zamiast tankować, kupuję bilet za 3,4 zł (niech sobie inni stoją w korkach) albo po prostu zjadam kanapkę (w sumie też liczy się jako paliwo). Jakoś po prostu nigdy nie było mi po drodze z tym, żeby zerkać na ceny na stacjach, gdziekolwiek byłbym zmuszony tankować - ot, zapala się rezerwa, tankuję tam, gdzie najbliżej, płacę, odjeżdżam. Gdyby nie hałas medialny, to być może nawet nie zorientowałbym się, że cena za litr przekroczyła 6 zł.  Nie pędziłem też na stację zatankować na zapas, kiedy paliwo było rekordowo tanie - bo i nie miałem wtedy większej potrzeby nigdzie jechać, więc po co się wysilać.

Żeby jednak nie było, że się nie przygotowałem. Sprawdziłem, że średnia cena detaliczna Pb 98 wynosiła w 50. tygodniu (aktualizacja z 15.12) 6,29 zł, Pb 95 - 5,97 zł, a olej napędowy kosztował 5,99 zł. W hurraoptymistycznej wersji wydarzeń docelowo ceny te spadną poniżej 6 zł dla Pb 98 i odpowiednio 5,67 i 5,69 zł dla zwykłej benzyny i oleju napędowego.

Znam osoby, które będą jeździć niemal do całkowitego osuszenia baku, byle by tylko dojechać do ulubionej (czytaj: najtańszej) stacji paliw, opróżniając bak również po to, żeby zatankować jak najwięcej taniego paliwa. W naszej redakcji też pojawiły się głosy, że jeśli ktoś chce na spokojnie zatankować samochód, to niech zrobi to przez weekend, bo od poniedziałku pewnie zacznie się szturm w poszukiwaniu tego obiecanego tańszego paliwa. Oczywiście skrzętnie z tej porady skorzystałem, zamiast liczyć na niepewne obniżki, więc odwiedziny na stacjach mam na długo z głowy.

Co jednak i tak nie przeszkadza zadać pytania o to...

Oczywiście poza standardowym „o Boże, dlaczego akurat dzisiaj i dlaczego znowu tak drogo”.