Zaginiony prototyp BMW E28 pick-up do kupienia drogo w Polsce, lub tanio w Szwecji
BMW E28 w wersji pick-up trafiło do polskiego serwisu ogłoszeniowego. Od razu przykuło moją uwagę, ale im dłużej się przyglądam, tym większy niesmak czuję.
Mam takie marzenie, że jak się trochę dorobię, to zajmę się handlem samochodami. Dlatego lubię rozmawiać z osobami prowadzącymi komisy, przeglądam różne ogłoszenia, żeby poznawać nowe sposoby na zarobek, orientować się w cenach oraz wyrobić sobie opinię. Jednak nawet mnie oburza pośrednictwo, czyli sprzedaż samochodu, którego nie ma się na stanie. Traktuje to jako kaleczenie rzemiosła i jestem za zakazaniem tego ustawą. Nie dość, że psuje to rynek, to zazwyczaj jest okazją do patologicznych zachowań. Ostatnio zobaczyłem w serwisie OLX ogłoszenie o sprzedaży BMW E28 518 w wersji pick-up. Pomyślałem sobie: o kurcze, ale ktoś ma fantazję. Jednak gdy wczytałem się w ogłoszenie, to opadły mi ręce. 8 tysięcy za pośrednictwo? Coś tu jest nie tak, ale jak to mówiła Katarzyna Wielka do swoich kochanków: po kolei proszę.
BMW E28 w wersji pick-up wygląda całkiem zacnie
Jest bardzo ładnie pospawane, więc jakby mi ktoś powiedział, że to zaginiony prototyp to uwierzyłbym. Jednak auto ma kilka zgrzytów — największym jest brak napędu. Wspomina o tym autor ogłoszenia. Czyli na sprzedaż trafiła sama pospawana buda. Drugim problemem jest to, ze auto jest aktualnie w Szwecji i kosztuje 12 500 zł. Zapaliło mi to czerwone lampki w głowie. Posiedziałem, poszukałem i znalazłem. Tak prezentuje się szwedzkie ogłoszenie:
Opis jest taki sam jak w naszym polskim ogłoszeniu — brak napędu, BMW pick- up na sprzedaż. Cena jest tylko bardziej atrakcyjna, bo po aktualnym kursie wynosi 4522 złote. Polski pośrednik napisał do autora z prośbą o więcej zdjęć i proszę, tak przedstawia się koronkowa robota:
Widzimy tablice rejestracyjne NDC911, a to pozwala nam skorzystać z dobrodziejstw szwedzkiej bazy danych. Dowiadujemy się z niej, że BMW 518 z 1988 roku z przebiegiem ponad 320 tys. km zostało zarejestrowane jako A-traktor. Czym są szwedzkie A-traktory doskonale opisał Michał w tym artykule:
W telegraficznym skrócie: A-traktor to ciągnik drogowy, mogący rozwinąć maksymalną prędkość do 30 km/h. Można nim jeździć po ukończeniu 15 roku życia, więc w Szwecji popularne są zwykłe samochody, które mają założoną blokadę prędkości (którą oczywiście można łatwo wyłączyć), zarejestrowane jako traktory. Nasze BMW też zostało tak zarejestrowane, ale z jakiegoś powodu samochód stracił cały układ napędowy. Samochód z fabryki wyjechał w kolorze czarnym, a w toku przeróbki na pickupa został przemalowany na biało. Aktualnie jest wyrejestrowany. I tak patrzę na te ogłoszenia, to jestem zdania, że jak ktoś chce dokończyć ten projekt, to niech pisze bezpośrednio do Niklasa, nie ma sensu korzystać z polskiego pośrednika. A jak chcecie ładne BMW w wersji pick-up, to polecam to E36, jest wspaniałe:
Zdjęcia użyte w artykule pochodzą z OLX i Blocket.se